środa, 11 czerwca 2014

Dlaczego dobrzy ludzie robią złe rzeczy

#dysonanspoznawczy #psychologia

Dysonans poznawczy znów na tapecie Tym razem odpowie jak dobrzy ludzie mogą robić złe rzeczy.
 
 Czy wszyscy oprawcy w niemieckich obozach koncentracyjnych* zdegenerowani psychopaci? 
A Ci żołnierze którzy strzelają do przeciwników czy też są mordercami? Jak zwykły szary Kowalski radzi sobie z tym, że musi strzelić do 10 letniego chłopca który mierzy do niego z AK47. Albo jak może zasnąć w nocy po tym jak zastrzelił dziewczynkę 12 letnią która była obwieszona materiałami wybuchowymi i chciała go zabić w samobójczym ataku. 
Albo wracając do przykładu jak zwykły szary Müller mógł w niemieckim obozie koncentracyjnym zabijać setki a może tysiące Polaków i Żydów?
Inny przykład jak złodziej lub bandyta może spojrzeć rano w lustro i nie patrzeć na swoją własną twarz z obrzydzeniem? 

Jest tu pewien trick. Który stosował już Adolf Hitler w swojej propagandzie. Było to po prostu mistrzowskie zastosowanie odpowiedniego mechanizmu psychologicznego które my sami na sobie cały czas używamy. 
Chodzi o zdeprecjonowanie osoby która jest ofiarą naszego działania. Jeżeli pomyślimy, że my jako "dobre osoby" robimy coś "złego" innym "dobrym osobą" w takim razie będziemy odczuwać dysonans poznawczy. 
Bo skoro my jesteśmy dobrzy, to nie możemy robić złych rzeczy dobrym osobą. Aby zmniejszyć ten dysonans jedyną z możliwości jest zmiana sposobu postrzegania tej sytuacji. Tym razem należy zmienić sposób postrzegania tej osoby. 
czyli "my jesteśmy dobrzy" robimy "złą rzecz" ale "złej osobie" więc to się bardziej zgrywa :-) 

Świetnym przykładem jest ten rysunek: 2 włamywaczy, którzy okradają jakiegoś człowieka. Jedyny sposób, aby mogli oni dalej być postrzegani przez siebie samych jako "dobrzy ludzie" jest ocenienie ofiary swoich zadań jako gorszej od nich. Tu mamy osiągnięty ten cel przez określenie ofiary słowami "J@#!%@ złodziej". 

Jak działał Adolf Hitler? Pamiętam jeden z filmów propagandowych. Porównywano tam Żydów do plagi szczurów. Dlatego tych ludzi trzeba było wyplenić tak samo jak wyplenia się te gryzonie. Dzięki temu odczłowieczeniu tych ludzi, zwykli obywatele, Niemcy, mogli pracować, mordować, znęcać się nad innymi nie winnymi ludźmi w niemieckich obozach koncentracyjnych. 

Jest jeszcze jedna zła informacja dotycząca dobrych ludzi którzy robią złe rzeczy. Jeżeli postrzegają siebie jako dobrych albo bardzo dobrych ludzi. To aby przekonać się do dokonywania złych rzeczy innym ludziom. Muszą bardzo mocno wierzyć w to, że ich ofiary są do szpiku złe. 
To powoduje, że "dobrzy ludzie" są dużo bardziej okrutni, bezwzględni, a czasami nawet morderczy. Niż "złe osoby" które dokonują "złych rzeczy" na "dobrych osobach". 

Taki mały paradoks :-) 

Dlaczego o tym pisze? Ponieważ jest to mechanizm który działa automatycznie. Chce jedynie Ciebie ostrzec. Żebyś sam lub sama przeanalizowała jak siebie postrzegasz czy jako dobrego człowieka, a może jako złego. 
Jak traktujesz innych, czy na pewno wszystkie ofiary Twoich działań są tak złe jak sobie to wmawiasz. 
Czy kuzynka której wbijasz szpile na prawdę jest tak złośliwa?
Czy koleżanka z pracy na prawdę jest taka głupia, że musiała zdobyć to stanowisko przez łóżko? 
Czy na prawdę ten sąsiad robi wszystko Ci na złość?

 

*Tak w niemieckich obozach koncentracyjnych nie w hitlerowskich obozach koncentracyjnych. Skoro sądy uznały że te obozy bezkarnie można nazywać polskimi, więc czuje się bezpiecznie i będę używał nazwy niemiecki obozy koncentracyjne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz