Temat rzeka, powstało tysiące książek na temat motywacji, sposobów w jaki to robić i dlaczego.
Są sposoby tradycyjne:
Kary, strach.
Są sposoby "nowoczesne":
Kij i marchewka.
Są sposoby typu "grywalizacji":
Nagroda lub brak nagrody.
Jest pełno sztuczek motywacyjnych, nazywanych przez niektórych technikami motywacyjnymi:
Awans, premia, podwyżka, pochwała na forum grupy, przyznanie tytułu pracownika roku, samochód służbowy, płatny urlop, uścisk dłoni przełożonego, ustna pochwała, przekupstwa typu nagrody przedmiotowe i pieniężne itp. itd.
W podobny sposób możemy motywować innych ludzi na przykład motywowanie dzieci aby się uczyły. A jeżeli dostaną ocenę 5 dostaną prezent.
Ja jestem przeciwnikiem wszystkich powyższych metod motywacyjnych.
Dlaczego? Ponieważ motywacja która pochodzi z zewnątrz jest motywacja krótkotrwałą i słabo działającą. Najlepsze efekty ma motywacja pochodząca z wewnątrz danego człowieka. Dzięki temu dana jednostka osiąga 100% swoich możliwości i zmiana jest stała, a nie tylko chwilowa.
Do tego podejście do motywacji musi być indywidualne. Każdego coś innego motywuje i coś innego zmusza do codziennego wstania z łóżka :-)Tu bym polecił piramidę Maslowa. Aby motywacja była efektywna trzeba zdiagnozować na którym szczeblu jest dana osoba i co tak na prawdę ją motywuje.
Pamiętam jak pracowałem na początku mojej kariery zawodowej za płacę minimalną. Motywowało mnie to samo co kilka lat później kiedy pracowałem za wielokrotności średniej krajowej.
Na mnie działało najlepiej co mogę się nauczyć na danym stanowisku. I ile w przyszłości będę mógł zarabiać dzięki tej wiedzy. Dlatego czasami wybierałem słabiej płatne stanowisko aby móc się pouczyć przez kilka miesięcy. Aby później dużo więcej zarabiać przy kolejnym projekcie.
A Ciebie co najbardziej motywuje? Znasz odpowiedź na to pytanie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz