Wraz z żoną byłem ostatnio w kinie na premierze "Poradnika pozytywnego myślenia". Gra tam Bradley Cooper którego uwielbiam od czasu kiedy zobaczyłem go w "Limitless".
Historia pokazuje Pat Solitano który po załamaniu psychicznym próbuje dojść do siebie. Widzimy tutaj nieco przerysowane ale bardzo amerykańskie podejście do pozytywnego myślenia i trzymanie pozy "keep smiling". Film doskonale ukazuje, że dopóki nie zrzuci się tej pozy i nie zacznie żyć się naprawdę. Nie można mówić o prawdziwym życiu zgodnym ze sobą.
Bardzo mi się podobała postać stworzona przez John'a (Ortiz Ronnie). Zwykłej osoby które działa jak nasi koledzy z pracy. Ale pod maską przeżywa prawdziwy koszmar. Jest nieszczęśliwy w pracy. W domu jest jeszcze gorzej. Nie ma gdzie uciec. Dopiero na końcu filmu przyznaje się, że aby odreagować cały stres z życia prywatnego i służbowego dokonuje akcji autodestrukcyjnych - uderza w twarde rzeczy aż cały krwawi.
Obserwując całą plejadę postaci i zachowań. Zaczynamy zastanawiać się kto tak na prawdę jest chory psychicznie w dzisiejszych czasach. Czy te osoby które są w szpitalach, a może Ci którzy muszą stawiać czoło dzisiejszym wyzwaniom. Jeśli się rozejrzymy dookoła i widzimy: kryzysy i tragedie w wiadomościach, reklamy mówią nam ile jeszcze rzeczy nie mamy i co musimy kupić, w pracy szaleje kryzys, w domu nie zawsze możemy liczyć na wsparcie. No cóż nawet najtwardsze osoby mogą się załamać i potrzebować wsparcia z zewnątrz.
Mów takim językiem aby druga strona Cię zrozumiała.
Pamiętacie jedną z finałowych scen. Kiedy do domu Państwa Solitano wpada Jennifer grana przez Lawrence Tiffany i zaczyna rozprawiać na temat wyników sportowych. Oraz tego co wtedy porabiał Pat Solitano Junior? Widzowie mogli się wtedy śmiać. Ale to świetnie obrazuje w jaki sposób należy się porozumiewać z ludźmi. Należy mówić ich językiem. Takimi argumentami które zrozumieją. Zamiast walczyć z nimi i próbować im wytłumaczyć, że te wszystkie zabobony i czarymary nie działają. Wystarczy użyć argumentów które przemawiają do danej osoby lub do danego charakteru.
Zabobony - czary mary
Kolejną zabawną sceną były wywoływanie sukcesu drużyny Orłów przez Robert De Niro który wcielił się w postać Pata Solitano seniora. Widzimy tutaj takie działania jak: składanie chusteczki, oglądanie wspólne meczu, układanie pilotów itp.
Kolejny świetny przykład działania naszych mózgów. Kiedy nie mamy wpływu na sytuacje i tak staramy się znaleźć wzorce tam gdzie ich nie ma. Nasz mózg zawsze szuka jakiś aspektów na których mógłby się oprzeć. Dlatego sportowcy, hazardziści, osoby grające na giełdzie są bardzo przesądni. Często mają wiele dziwny rytuałów które mają im pomóc odnieść sukces. No cóż już tacy my jesteśmy :-)
Czasami warto spojrzeć na siebie obiektywnie z zewnątrz i uśmiechnąć się kiedy widzimy jak się zachowujemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz