Kolejna historia będzie dotyczyć sposobu na zwiększenie sprzedaży podczas kryzysu i postawienia firmy na nogi w trudnych czasach.
Z pewnością kojarzysz markę Wilkinson Sword jednej z największych firm produkujących żyletki i urządzenia do golenia. Znając historię tej firmy uważam, że jedna decyzja tak naprawdę ukształtowała tą firmę i pozwoliła jej osiągnąć taki sukces jaki w tej chwili posiada.
Historia zaczyna się wiele lat temu. Na początku Wojny Światowej. Były to ciężkie czasy dla firmy. Stal była potrzebna do budowy broni nie żyletek. Młodzi amerykanie wyjeżdżali walczyć i umierać za ojczyznę. Zmniejszała się ilość potencjalnych klientów. Firma zbliżała się do kryzysowej sytuacji.
Wtedy pojawił się genialny pomysł który pozwolił na wyprzedzenie konkurencji o wiele długości. W tych czasach wojsko bało się bardzo o użycie broni chemicznej i biologicznej przez wrogów. Dlatego bardzo ważnym elementem podczas szkolenia żołnierzy, było zakładanie masek gazowych. Maski gazowe również były na stałe w wyposażeniu armii.
Specjaliści z firmy Wilkinson Sword dostali olśnienia i nagle zrozumieli oczywistą rzecz. Maska gazowa lepiej leży na ogolonej twarzy niż na twarzy z zarostem. Po zrozumieniu tego przekonanie generałów aby żyletki marki Wilkinson pojawiły się na wyposażeniu każdego żołnierza armii USA było już banalne.
Dzięki temu pomysłowi udało im się dotrzeć do milionów klientów! Ale to jeszcze nie najlepsze. W tamtych czasach żyletki były 2 częściowe: złożone z rączki oraz wymiennego ostrza. Po wojnie miliony amerykańskich chłopców którzy wrócili do domu mieli rączki od golarek Wilkinson Sword. Do których pasowały TYLKO ostrza marki Wilkinson Sword. Więc sprawą oczywistą było to, że będą kupować w przyszłości tylko ostrza.
Czyż to nie piękny pomysł! Ta historia to jedna z moich ulubionych dotycząca rozwoju marek. I genialny przykład myślenia outside the box.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz